Mam na imię Zuzia. Chodzę do IV klasy i mieszkam w Bytomiu. Wzięłam udział w konkursie o bł. Janie Beyzymie, do którego zachęciła mnie Pani katechetka. Wykonując pracę plastyczną, nie spodziewałam się, że zdobędę jakąś nagrodę. Wiadomość o drugim miejscu bardzo mnie ucieszyła. Uroczyste wręczenie nagród odbyło się w Krakowie. Specjalnie dla przybyłych dzieci została odprawiona Msza święta, po której nastąpiło uroczyste wręczenie nagród. Upominki bardzo mi się podobały, gdyż zostały przywiezione właśnie z Madagaskaru. Ojciec Czesław opowiedział nam o misjach i życiu na tej wyspie oraz o tym, jak dzieci chętnie się uczą. Zachęcam wszystkich do udziału w konkursach katolickich i pozdrawiam wszystkie dzieci z dalekich stron.
Zuzia B.
Moje wrażenia z Krakowa.
Razem z moją koleżanką Zuzią wybrałam się na wycieczkę do Krakowa. Brałyśmy udział w ogólnopolskim konkursie plastycznym „Śladami bł. Jana Beyzyma”, w którym zajęłyśmy czołowe miejsca. Byłyśmy bardzo szczęśliwe. Organizatorem konkursu był Referat Misyjny Towarzystwa Jezusowego w Krakowie; wręczono nam super nagrody, które były naprawdę piękne, a szczególnie lemur zrobiony specjalnie dla nas przez dzieci z Madagaskaru. Bardzo nam się podobało w Krakowie. Zwiedziłam wiele ciekawych miejsc: bazylikę Najświętszego Serca Pana Jezusa, Rynek i Sukiennice. Chciałam podziękować za przeżycia i nagrody. Pozdrawiam wszystkie dzieci z Madagaskaru.
Michalina z Bytomia
Natalia.
Gdy rysowałam Ojca Jana Beyzyma z trędowatymi, czułam wielką radość, że mogę sobie wyobrazić, w jaki sposób poświęcił się dla nieuleczalnie chorych ludzi. Ojciec Jan Beyzym sam zmarł na febrę, nie troszczył się o swoje zdrowie, tylko o innych. Uważam, że postać tego człowieka jest godna podziwu i szacunku.
Natalia, kl. IVb
Smak Madagaskaru. Moje wrażenia z wycieczki do Krakowa.
Pobyt w Krakowie na uroczystości rozdania nagród za prace plastyczne o bł. Janie Beyzymie bardzo miło wspominam.
Zaczęło się Mszą świętą dla laureatów, potem było przejście do budynku, w którym na korytarzu i sali, gdzie się zebraliśmy, wisiały wyróżnione prace. Tam rozpoczęła się uroczystość rozdania nagród. Najbardziej podobało mi się, jak ojciec misjonarz opowiadał o Madagaskarze, o obyczajach mieszkańców i o zwierzętach zamieszkujących wyspę.
Kolejnym ciekawym punktem programu było zwiedzanie miasta. Odwiedzając poszczególne części Krakowa, oglądaliśmy makiety i podziwialiśmy zabytkowe budowle. Udało nam się nawet wejść do rzeźby wielkiej głowy, która stała na krakowskim Rynku obok wieży ratuszowej. Niezła frajda!
Wyjazd do Krakowa bardzo mi się podobał, a nagrody w postaci figurek zwierząt, które otrzymałem, wykonane są przez mieszkańców Madagaskaru. Są bardzo kolorowe i wyglądają jak żywe. Stoją u mnie na półce i zdobią mój pokój.