OLA KOCOT. Szkoła Podstawowa nr 36 w Bytomiu

Marana, 12 maja 1909 r. Drogi Ojcze Józefie! Dni przepływają przez palce niczym gorący piasek, zegar tyka na ścianie, przybliżając nas do ostateczności. Zamykam oczy, obserwując ogromny zegar i słucham… Tyk, tyk, tyk… Dźwięk taki sam jak mosiężnego czasomierza, powieszonego w klasztorze Jezuitów w Starej Wsi. Minęło tyyyyle lat, a ja stałem się posługaczem bożym, […]

POMOC I JEJ ZNACZENIE DLA MARANY

Państwa pomoc jest ogromna i niezmiernie ważna dla naszych chorych, zarówno pomoc materialna, w jej różnych formach, jak i duchowa, tj. Wasza modlitwa. Oto kilka świadectw, które niech mi będzie wolno przytoczyć. Widać w nich radość i szczęście płynące z „dawania bez miary i bez oczekiwania na zapłatę”. Starałam się wiernie oddać słowa świadków: ROGER, […]

SMUTNE LISTY Z MARANY

Zarzuty stawiane Ojcu Beyzymowi i trudności w budowie szpitala zasmucały go i dręczyły. Dawał temu wyraz w listach do ojca Czermińskiego. Bywał czasem oburzony na Francuzów i „po kozacku rąbał im prawdę w oczy”. Sam Czermiński, w liście do ówczesnego Ojca Asystenta Włodzimierza Ledóchowskiego, pisał o przyczynach tych trudności z Francuzami. Urażona miłość własna, że […]

OJCIEC JAN BEYZYM W ZWYCZAJNOŚCI ŻYCIA

  Każdy człowiek o głębokim życiu wewnętrznym daje się poznać do pewnego stopnia przez swoje wypowiedzi, listy, ulubione hasła i słowa. Nader obfita korespondencja Ojca Beyzyma, zwłaszcza ta poufna, głównie listy do ojca Marcina Czermińskiego i do krakowskich sióstr karmelitanek, objawiły nam jego wnętrze – zasadnicze rysy jego duchowości. Jego pragnienie służby i niesienia pomocy […]

BY GODNIE ZASTĄPIĆ WIELKIEGO RODAKA

Na Madagaskar przyjechałem w 1987 roku. Pracowałem w różnych miejscach i pełniłem różne funkcje. Byłem proboszczem w Ambositra, kapelanem szpitala uniwersyteckiego w stolicy kraju – Antananarivo, pomocnikiem proboszcza w Anjozorobe, ministrem i ekonomem we wspólnocie jezuitów i w szkole św. Michała w Antananarivo. Jak policzyłem, najwięcej jednak czasu spędziłem w Fianarantsoa. Po raz pierwszy trafiłem […]