PODZIĘKOWANIA

Dziękuję Bogu za tę piękną misję, która trwa i pozostaje wierna swojemu pierwotnemu charyzmatowi. Jest nim pielęgnowanie biednych chorych na trąd. Oni są centrum tego dzieła, w którym mam zaszczyć uczestniczyć. Dziękuję również wszystkim, którzy niestrudzenie wspierają nas na różne sposoby, tj. duchowo przez modlitwę oraz materialnie. To właśnie chcemy wyrazić w haśle, o które […]

POMOC I JEJ ZNACZENIE DLA MARANY

Państwa pomoc jest ogromna i niezmiernie ważna dla naszych chorych, zarówno pomoc materialna, w jej różnych formach, jak i duchowa, tj. Wasza modlitwa. Oto kilka świadectw, które niech mi będzie wolno przytoczyć. Widać w nich radość i szczęście płynące z „dawania bez miary i bez oczekiwania na zapłatę”. Starałam się wiernie oddać słowa świadków: ROGER, […]

SMUTNE LISTY Z MARANY

Zarzuty stawiane Ojcu Beyzymowi i trudności w budowie szpitala zasmucały go i dręczyły. Dawał temu wyraz w listach do ojca Czermińskiego. Bywał czasem oburzony na Francuzów i „po kozacku rąbał im prawdę w oczy”. Sam Czermiński, w liście do ówczesnego Ojca Asystenta Włodzimierza Ledóchowskiego, pisał o przyczynach tych trudności z Francuzami. Urażona miłość własna, że […]

OJCIEC JAN BEYZYM W ZWYCZAJNOŚCI ŻYCIA

  Każdy człowiek o głębokim życiu wewnętrznym daje się poznać do pewnego stopnia przez swoje wypowiedzi, listy, ulubione hasła i słowa. Nader obfita korespondencja Ojca Beyzyma, zwłaszcza ta poufna, głównie listy do ojca Marcina Czermińskiego i do krakowskich sióstr karmelitanek, objawiły nam jego wnętrze – zasadnicze rysy jego duchowości. Jego pragnienie służby i niesienia pomocy […]

BY GODNIE ZASTĄPIĆ WIELKIEGO RODAKA

Na Madagaskar przyjechałem w 1987 roku. Pracowałem w różnych miejscach i pełniłem różne funkcje. Byłem proboszczem w Ambositra, kapelanem szpitala uniwersyteckiego w stolicy kraju – Antananarivo, pomocnikiem proboszcza w Anjozorobe, ministrem i ekonomem we wspólnocie jezuitów i w szkole św. Michała w Antananarivo. Jak policzyłem, najwięcej jednak czasu spędziłem w Fianarantsoa. Po raz pierwszy trafiłem […]